top of page
SUPERWOMAN
2008

"Za pomocą kampowej estetyki Zbigniew Olszyna zwraca uwagę na podział ról społecznych, patriarchat i stereotypowy sposób postrzegania kobiety przez pryzmat jej funkcji, jako kucharki albo sprzątaczki, zawsze jednak jako eleganckiego dodatku do mężczyzny. Perfekcyjny wygląd superbohaterki i jej fartuszek kojarzą się z amerykańską gospodynią domową z lat pięćdziesiątych - kobiety, która nie istniała bez męża, a większą część życia spędzała w idealnie czystej kuchni, stając się jej nieodłącznym wystrojem. Jednak dla superbohaterki fartuszek i dizajnerskie wnętrze mieszkania są jedynie przykrywką dla wypełnienia zupełnie innej misji - maska na twarzy i czarny kostium, kojarzą się raczej z bohaterami komiksów niż kuchni. Superkobieta ukazuje za pomocą śmiechu, parodii i nadmiernej identyfikacji stereotypy, w jakie została ubrana. Jeśli kucharka, to kucharka totalna, grająca swoją rolę niczym aktor na scenie, przemawiająca do oskubanego kurczaka niczym Hamlet do czaszki. Nie jest to już kobieta, ale „kobieta”, nie kucharka, ale „kucharka”, bo kamp widzi wszystko w cudzysłowie. Superbohaterka jest krok do przodu, zdystansowana, śmiejąca się sama z siebie i ze swoich karykaturalnych ról, dokładnie jak to robi kamp. Warto na koniec zwrócić uwagę na to, że autorem zdjęć jest mężczyzna, co nadaje tej pracy drugie znaczenie. Czy mężczyzna, podobnie jak kobieta, nie jest ofiarą tych samych stereotypów? Na jednym ze zdjęć widać męskie nogi ułożone na sofie i dłoń z pilotem. Szkoda, że nie widzimy, kto się za tymi nogami ukrywa - może macho z wąsem? Bo męskość w stylu macho też jest kampowa, ale to już inna historia" 

Ania K. England

bottom of page